|
16. Olecka włóka Król pruski, Fryderyk Wilhelm I, dostrzegał katastrofalny stan gospodarki swego kraju i ogromny ubytek ludności, jaki spowodowała epidemia dżumy. W celu podźwignięcia wyludnionej krainy latem 1721 roku odwiedził Mazury. W Olecku gościł 5 i 6 lipca. O dalszym przebiegu tej pośpiesznej podróży informował zarządca komornictwa w Szczytnie, Christian Fischer: "Jego Królewska Mość Fryderyk Wilhelm, nasz najłaskawszy Król i Pan we własnej osobie (...) wyruszył z Ełku, gdzie nocował, do Pisza, spożywając śniadanie w szałasie z zielonych brzozowych gałęzi ustawionym pod zamkiem (...) potem dojechał do Szczytna, zatrzymując się w ostatniej miejscowości nie dłużej niż potrzeba było za zaprzężenie nowych koni (...)".
Wkrótce po swojej podróży król powołał pod własnym przewodnictwem specjalną komisję, która miała nadzorować zagospodarowanie wyludnionych terenów mazurskich i sprowadzać kolonistów. Sprowadzano ich tym razem nie, jak dawniej, z pobliskiego Mazowsza, lecz z głębi Niemiec, a nawet ze Szwajcarii, Holandii i Szkocji. Fryderyk Wilhelm był bowiem niechętny wszystkiemu, co polskie, i polecał hamować napływ polskich osadników. Wprawdzie władze pruskie podjęły także starania o poszukiwanie chłopów polskich, ale ci z nich, którzy tu przybyli, nie znajdowali poprawy swej doli i opuszczali gospodarstwa, wracając w rodzinne strony. Zrażony tym niepowodzeniem Fryderyk Wilhelm I wydał w 1739 roku zakaz sprowadzania kolonistów z Polski i Żmudzi, co przyczyniło się do osłabienia żywiołu polskiego także na ziemi oleckiej. Król pruski chciał przede wszystkim osiedlać ludzi znających język niemiecki.
Głośne było zwłaszcza przybycie do Prus w 1732 roku salzburczyków, ewangelików z arcybiskupstwa, którzy nie chcąc przyjąć katolicyzmu, zmuszeni zostali do emigracji. W powiecie oleckim osiadło ich jednak niewielu. W roku 1834 zamieszkiwało w całym powiecie tylko 12 rodzin, podczas gdy w gąbińskim - 118, a w gołdapskim - 232. Jednakże w roku 1843 - jak wynika z wydawnictwa "Powszechny przegląd sprawozdawczy dotyczący liczby salzburczyków w latach 1834 i 1843" - ich liczba zwiększyła się w powiecie oleckim do 106 rodzin, w gąbińskim - do 238, a w gołdapskim - do 481. Na ziemi oleckiej, jak i gdzie indziej, nie spotkali się jednak z życzliwym przyjęciem ze strony miejscowej ludności. Różnili się bowiem zbyt mocno mową, strojem i obyczajem. Władze pruskie zmuszone były nawet nakazywać, ażeby "fałszywymi pogłoskami nie odstraszano przybyszów przed osiedlaniem się i nie wyzywano ich obelżywie." W dziesięć lat po swej wizycie w Olecku król pruski wydał szczegółowe zarządzenia
i wytyczne, których celem było podniesienie na wyższy poziom gospodarki rolnej. Nakazywały one zastąpienie pługiem staropruskiej sochy, ustalały zasady orki i nawożenia ziemi. Temu samemu celowi służyć miało powołanie już w 1722 roku komisji pomiarowej pod przewodnictwem inżyniera Bosa, która wprowadziła nową jednostkę miary gruntów przy pomiarach wszystkich królewskich domen i należących do nich pól chłopskich. Od urzędu w Olecku, gdzie komisja miała swoją siedzibę, przyjęto dla nowej jednostki nazwę "miara olecka".
Miary tej używano w całej prowincji pruskiej w latach 1722-1750, a przy ustaleniu wielkości królewskich zagród chłopskich posługiwano się nią jeszcze w 1773 roku. Miara olecka stosowana była jako jednostka długości
i powierzchni. W pierwszym przypadku 1 olecki pręt równał się 1 prętowi i 2 calom, czyli wynosił 4,17 m. W przypadku pomiaru powierzchni
1 olecka miara wynosiła około 279,25 pręta kwadratowego staro- i 270,75 pręta kwadratowego nowochełmińskiego, co stanowiło 2 morgi i 7,75 pręta kwadratowego pruskiego albo 0,52 hektara. Używana w praktyce włóka olecka równała się 2 włókom i 1,29 morgi magdeburskiej.
Nie wchodząc w dalsze rozważania zawiłości ówczesnych miar zauważamy jedynie, że stosowanie nowej jednostki służyło całkiem praktycznym celom. Cele te realizowano także przez wprowadzenie innych reform w państwie pruskim, którego podstawą w XVIII wieku były dwa filary: wojsko i biurokratyczny aparat administracyjny.
W celu scentralizowania zarządzania krajem przeprowadzono w 1752 roku reformę administracji publicznej. Dotychczasowy okręg natangijski podzielono wówczas na cztery jednostki zwane powiatami (der Kreis).
W skład nowo powstałego powiatu oleckiego weszły dotychczasowe starostwa ełckie, oleckie i piskie. Starostwo oleckie dzieliło się w tym czasie na komornictwa w Cichach, Olecku, Połomie i Stradunach.
Reforma pozbawiała dotychczasowych starostów książęcych uprawnień w dziedzinie finansów, wojskowości i wymiaru sprawiedliwości. Ich urząd odtąd, wobec powołania nowych starostów powiatowych (der Landrat), stawał się już tylko tytularny. Sprawowali go w XVIII wieku przedstawiciele rodzin ziemiańskich, często gerenałowie. Byli to: hr. von Denhoff, gen. von Egel, Hr. von Posadowski, gen. von Schwerin. Wymienieni tu zresztą przedstawiciele rodzin arystokratycznych nie zarządzali osobiście starostwem oleckim. Wyręczali ich w tym wyznaczeni zastępcy, jak landrat Anders von Lesgewang, baron zu Hwydeck, kapitan Johann Christoph von Hirsch i inni.
Jeszcze przed reformą administracji publicznej ważnym wydarzeniem w Olecku stało się wprowadzenie w 1720 roku poczty, która przewoziła wtedy nie tylko przesyłki, ale i pasażerów. Docierała ona do Olecka dwa razy w tygodniu z kierunku Królewca, Kłajpedy, Tylży i Gąbina, odjeżdżała natomiast z rynku dyliżansem w stronę Ełku, Giżycka i Pisza.
W latach późniejszych, kiedy ukończono budowę szkoły Wystruć-Gołdap--Olecko-Ełk w 1850 roku, dwuzaprzęgowe dyliżanse pocztowe kursowały na tych trasach codziennie, a od 1862 roku - nawet trzy razy dziennie. Żyjące dotąd własnym, odrębnym życiem parafialno-zaściankowym miasteczko zbliżało się do większych ośrodków miejskich, a zwłaszcza do stolicy kraju - Królewca - z której wychodziły polecenia i rozkazy dla odległej prowincji. Nie doceniano jeszcze całkowicie w tamtych czasach dobrodziejstwa łączności pocztowej, może dlatego, że w Prusach Wschodnich ustanowiono najwyższe opłaty za usługi transportowe. List bowiem
z Królewca do Olecka kosztował 9 srebrnych groszy, a więc dwukrotnie więcej niż np. z Berlina do Holandii lub Anglii.
Na początku XVIII wieku przenikają do starostwa oleckiego polskie rodziny szlacheckie, które przejmują w drodze wykupu niektóre majątki ziemskie. Większość tych majątków znajduje się jednak w rękach niemieckiej szlachty. Wykaz posiadłości ziemskich z roku 1717 pokazuje, że właścicielami tych majątków byli: w Białej Oleckiej - Fabian Moritz von Schafstedt, w Doliwach i Cichach - Albrecht Balthasar von Dzingel,
w Żydach i Wężewie - Heinrich von Brauchitsch, w Kowalach - Gottfried von Buddenbrock. Wielu z nich pełniło funkcje królewskich urzędników i oficerów.
W czasach Fryderyka Wielkiego nowe osadnictwo w powiecie oleckim nie rozwinęło się szerzej. Dopiero w latach 1757-1760 wyznaczono pod zasiedlenie dla kolonistów 62 parcele z folwarku w Lakielach.
Proces parcelacji dawnych majątków szlacheckich obserwujemy na ziemi oleckiej wyraźniej pod koniec XIX wieku. Jako przykład mogą służyć Stacze, które liczyły pierwotnie 1250 ha. Do majątku tego należały niegdyś folwark Czarnikowo (Annahof), osada Ludwiki (Ludwigswalde) oraz wybudowania Romanowizna (Rohmannsmorgen) i Górka (Hohenau).
Około 1890 roku, wskutek parcelacji, majątek Stacze posiadał już tylko obszar o powierzchni 500 ha, a po dalszej kolonizacji, w latach 1912
i 1930, pozostało przy nim jedynie 335 ha ziemi. Stanowił on w latach międzywojennych, razem z powstałymi wybudowaniami nowych osadników, wspólny okręg administracyjny (Gemeindebezirk)
Stacze.
OLECKO Czasy, ludzie, zdarzenia Tekst:
Ryszard Demby
|
|